Debata o śladzie węglowym
W tym tygodniu na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego w Brukseli głos zabrał polski eurodeputowany Grzegorz Tobiszowski, który w trakcie pełnienia funkcji wiceministra energii podnosił kwestię śladu węglowego.
– Cieszy mnie, że teraz możemy rozmawiać o tej niezwykle istotnej kwestii na forum europejskim. Rosnące coraz bardziej zamierzenia w polityce klimatycznej Unii Europejskiej połączone z nękającym nas kryzysem gospodarczym stawiają europejski przemysł w bardzo trudnej sytuacji. Wobec tego prace nad mechanizmem dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 [CBAM – carbon border adjustment mechanism] należy prowadzić w sposób niezwykle odpowiedzialny i przemyślany. Obciążenie importerów analogicznymi kosztami produkcji, jak w Europie to klucz dla zachowania konkurencyjności naszej gospodarki. Mechanizm ten powinien wyrównywać szanse firm mających swe siedziby w Europie, z przedsiębiorcami spoza UE. Wprowadzenie mechanizmu powinno wywrzeć istotną presję na naszych partnerach spoza UE, w zakresie wdrażania polityk na rzecz ochrony klimatu. Pamiętajmy, że Unia Europejska nie może być osamotniona w procesie Zielonego Ładu.
Z perspektywy Polski istotne będzie włączenie do zapisów konkretnych sektorów: m.in. energetycznego, stalowego, cementowego, aluminiowego, nawozowego, chemicznego, papierniczego, rafineryjnego czy produkcji szkła. Będzie to jasny sygnał, że są one dla naszej gospodarki niezwykle ważne i mają swoje perspektywy rozwoju.